Nie będziemy w tym przypadku dorabiać żadnych wymyślnych i zawiłych historii, bo po prostu nic nadzwyczajnego się w tym przypadku nie zdarzyło. Jedyne co nas zaskoczyło to bezceremonialność naszej koleżanki. Zrobiliśmy sobie imprezę. Było paru znajomych, zabawa się nieco przedłużyła, a nasza koleżanka Ola mocno się zmęczyła i została u nas na noc. Rano strzeliliśmy sobie po piwku na balkonie i rozkoszowaliśmy się pięknym porankiem. Myśleliśmy, że Ola śpi sobie słodko, ale on a wstała i postanowiła powiedzieć nam dzień dobry. Na balkonie. Było pięknie.